Mogłoby się wydawać, że po zakończeniu wyzwania numer jeden, jakim jest odchudzanie, płynnie przechodzimy do wyzwania numer dwa, czyli utrzymania osiągniętej wagi. Czy jednak faktycznie to drugie musi stanowić dla nas jakiekolwiek wyzwanie? Posługując się swoim przykładem, postaram się udowodnić, że niekoniecznie.
Z poprzedniego tekstu wiemy już, że wszyscy popełniamy błędy. Wiemy też, co można, a czego raczej nie powinniśmy nazywać błędami żywieniowymi. Co jednak zrobić, by po jednym z takich potknięć wrócić na właściwy tor?
Dlaczego w moich artykułach próżno szukać szczegółowych informacji na temat tego, co i w jakich ilościach należy jeść na co dzień, by schudnąć? Dlaczego o aktywności, ćwiczeniach i uprawianiu sportu staram się mówić dość ogólnikowo?
Gdy się odchudzamy, święta, takie jak Boże Narodzenie, mogą być dla nas prawdziwą zmorą. Jak bowiem trzymać się swoich redukcyjnych zasad, gdy stoły, przy których przesiadujemy godzinami, wręcz uginają się od rozmaitych smakołyków? Co zrobić, by nie przytyć w Święta?
Wiemy już, że odchudzanie bynajmniej nie wymusza na nas głodu. Wiemy też, że chcąc schudnąć skutecznie, musimy unikać przejadania się czy też jedzenia „pod korek”, a zacząć jeść do syta. Ale jak rozpoznać sytość? Tym właśnie zajmiemy się w niniejszym artykule.
Świat programuje nas na myślenie, że odchudzanie wiąże się z koniecznością jedzenia za mało, a co za tym idzie – z ciągłym uczuciem głodu. Jak wygląda to w rzeczywistości? Pochylam się nad tym tematem w niniejszym artykule.
Ten wpis ma nieco inny charakter niż większość artykułów na tym blogu. Zajmuję się w nim bowiem kwestiami związanymi nie tyle z odchudzaniem samym w sobie, co z… językiem.
Wbrew temu, co mówią niektórzy, skuteczne odchudzanie nie jest szczególnie skomplikowanym procesem. Niemniej, przed wdrożeniem w życie procedury pozbywania się zbędnego balastu, warto wykonać szereg kroków, które albo pomogą nam zrzucić nadprogramowe kilogramy, albo zapunktują dopiero przyszłości. Pora przyjrzeć się im z bliska.
Świat, w którym żyjemy, przyzwyczaił nas do tego, że dysponujemy skutecznymi środkami na niemal wszystko. Czy zatem istnieją cudowne sposoby na odchudzanie, dzięki którym bez żadnego wysiłku i bez wprowadzania żadnych zmian w swoich życiach, będziemy w stanie schudnąć? I dlaczego odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: nie istnieją?
Wybór metody na schudnięcie może stanowić wyzwanie. Zajmijmy się więc kwestią tego, czym prosta metoda na skutecznie odchudzanie różni się od wielu innych oraz dlaczego może być metodą na miarę Twoich potrzeb!
Najwyższa pora, by odpowiedzieć sobie na jeszcze jedno z ważnych pytań – schudnąć skutecznie, czyli jak? Różnica pomiędzy zwykłym schudnięciem, a schudnięciem skutecznym, jest diametralna.
Przewodnik po prostej metodzie na odchudzanie, dzięki której nie tylko schudniesz, ale też nie będziesz mieć absolutnie żadnego problemu z utrzymaniem osiągniętej wagi na przestrzeni kolejnych lat.