Przejdź do treści

Jak nie przytyć w Święta? Odchudzanie a Boże Narodzenie

Jak nie przytyć w Boże Narodzenie

Gdy się odchudzamy, święta, takie jak Boże Narodzenie, mogą być dla nas prawdziwą zmorą. Jak bowiem trzymać się swoich redukcyjnych zasad, kiedy stoły, przy których przesiadujemy godzinami, wręcz uginają się od rozmaitych smakołyków? Co zrobić, by nie przytyć w Święta?

W skrócie:

  • Święta to nie czas na odchudzanie.
  • Jeśli nie chcemy, nie musimy twardo trzymać się swoich redukcyjnych zasad.
  • Niemniej, w takim wypadku lepiej poczekać z ważeniem przynajmniej tydzień… 😉 Nie warto stawać na wagę 27 grudnia.

Odchudzanie w Święta

Na wstępie musimy sobie uświadomić, że Boże Narodzenie trwa dwa, licząc z Wigilią – raptem trzy dni. W skali całego roku to mniej niż… jeden procent. Pamiętając o tym, że pojedyncze odstępstwa nie są w stanie zniweczyć naszych wysiłków, a także mając na uwadze fakt, iż Święta, które są tuż za rogiem, nie stanowią nawet jednego procenta całego roku, śmiało możemy stwierdzić, że Boże Narodzenie to takie właśnie pojedyncze odstępstwo.

Zarówno na redukcji, jak i po niej (to już blisko siedem lat, od kiedy odchudzanie mam za sobą!), wychodziłem z założenia, że są takie momenty w roku, kiedy odchudzanie może zejść na dalszy plan. Jednym z nich jest właśnie Boże Narodzenie. Jeśli je obchodzimy, jeżeli świętujemy – to świętujmy. Cieszmy się wszystkim, co te Święta mają nam do zaoferowania. Nie martwmy się, że przytyjemy, gdy przez dwa lub trzy dni zjemy trochę więcej, niż jemy na co dzień.

Oczywiście nikogo nie namawiam do przejadania się i pochłaniania wszystkiego bez żadnych ograniczeń. Zwłaszcza że wszystkie negatywne skutki związane z jedzeniem „pod korek” są w mocy przez cały rok. Nikogo też nie namawiam do robienia czegokolwiek wbrew sobie. Jeśli taka jest nasza wola, możemy mniej lub bardziej twardo trzymać się swoich zasad.

Krótko mówiąc – spędźmy Boże Narodzenie i jedzmy w jego trakcie tak, jak chcemy, a nie tak, jak musimy ze względu na odchudzanie.

Co po Świętach?

Jeśli w trakcie Świąt nie będziemy sobie niczego odmawiać, a 27 grudnia staniemy na wadze, wówczas możemy odrobinę się przestraszyć. Niemniej, nie będzie to oznaczać, że wszystko, co zjedliśmy, poszło w tłuszcz; w większości nadprogramowe kilogramy będą tkwić w naszych jelitach. Dlatego też nie ważcie się od razu po Świętach – dajcie sobie przynajmniej tydzień na powrót do codzienności 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *