Przejdź do treści

Głód emocjonalny i pokusy – jak je rozpoznać?

Jak rozpoznać głód emocjonalny

Z głodem mierzymy się wszyscy. Niemniej, głód głodowi nierówny. Podczas gdy jeden jego rodzaj stanowi sygnał, że naszym organizmom zaczyna brakować paliwa do prawidłowego funkcjonowania, inne wynikają z naszych fanaberii bądź swoistych pułapek, które zastawiają na nas nasze umysły i otoczenie. Jak zatem odróżnić od siebie poszczególne rodzaje głodu, by móc rozpoznać te, które nam nie służą, a w konsekwencji – zwalczyć je raz na zawsze?

Głód może przybierać różne formy, w zależności od naszych indywidualnych potrzeb oraz okoliczności. Zasadniczo można wyróżnić trzy rodzaje głodu: głód emocjonalny, głód społeczny oraz głód fizyczny. Pochylmy się nad nimi i sprawdźmy, jak można je rozpoznać.

Czym jest głód emocjonalny?

Głód emocjonalny to uczucie, które pojawia się w odpowiedzi na doskwierające nam emocje (najczęściej negatywne). Stres, smutek, nuda lub samotność mogą sprawić, że chcąc zapewnić sobie odrobinę komfortu emocjonalnego, zaczynamy jeść.

Czym jest głód społeczny?

Głód społeczny jest następstwem sygnałów dostarczanych nam przez otoczenie. Gdy oglądamy innych ludzi w trakcie posiłku lub bierzemy udział w spotkaniach towarzyskich z obficie zastawionymi stołami, możemy skusić się na małe co nieco, nawet pomimo tego, że fizycznie nie potrzebujemy jedzenia.

Czym jest głód fizyczny?

Głód fizyczny to biologiczny i fizjologiczny mechanizm, który informuje nas, że chcąc zapewnić naszemu organizmowi możliwość prawidłowego funkcjonowania, musimy dostarczyć mu energii i składników odżywczych. Jako że jest to naturalna reakcja organizmu na brak jedzenia, która dodatkowo odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu naszej formy zdrowotnej, nie powinniśmy przesadnie go lekceważyć.

Jak odróżnić głód emocjonalny i społeczny oraz zwykłe pokusy od fizycznego głodu?

Istnieje szereg sposobów, dzięki którym możemy stwierdzić, czy brakuje nam jedzenia, czy też odczuwany przez nas głód wynika z pokus, emocji bądź sygnałów dostarczanych przez otoczenie.

Głód emocjonalny objawia się jako zwyczajna chęć zjedzenia „czegoś”. W danej chwili możemy zarówno mieć ochotę na konkretną potrawę, pokroju słodyczy, fast foodów bądź leżących na stole przekąsek, jak i mieć bliżej niesprecyzowane preferencje dotyczące tego, co w danym momencie chcielibyśmy zjeść (klasyczne „coś bym zjadł/a”). Głód fizyczny tymczasem odczuwamy w okolicach brzucha i przyjmuje on formę odczuwania fizycznej pustki lub dyskomfortu.

Ponadto głód fizyczny pojawia się najczęściej po trzech-czterech godzinach od ostatniego posiłku, po czym stopniowo narasta. Głód emocjonalny i społeczny, a także pokusy związane z jedzeniem, pojawiają się zaś nagle.

Co więcej, głód emocjonalny często poprzedzają emocje, zaś głód społeczny i jedzeniowe pokusy najczęściej są wynikiem sygnałów docierających do nas z zewnątrz. Głód fizyczny natomiast jest spowodowany brakiem „paliwa” i stanowi wynik fizjologicznych potrzeb naszych organizmów, niezależnych od tego, co dzieje się w naszych głowach i dookoła nas.

Oprócz tego głód fizyczny można zaspokoić w zasadzie dowolnym pokarmem; po tym, jak dostarczymy naszym organizmom niezbędnej energii, głód fizyczny zaczyna ustępować. Głód emocjonalny oraz głód społeczny, a także pokusy związane z jedzeniem, skłaniają nas natomiast do wyboru konkretnej żywności, która zapewni nam pozorny komfort.

Co więcej, głodu społecznego oraz pokus często nie jesteśmy w stanie zaspokoić ot tak. Wszyscy nieraz byliśmy w sytuacji, gdy po obfitym obiedzie z trudem upychaliśmy w swoich żołądkach jeszcze kawałek serniczka bądź sięgaliśmy po jedzenie w trakcie spotkania towarzyskiego, choć nasze brzuchy pękały już w szwach. Podobnie mają się sprawy z głodem emocjonalnym – kiedy emocje, które próbowaliśmy ugasić przy pomocy jedzenia, nie ustają, możemy utknąć w swoistej pułapce, zaczynając jeść coraz więcej i częściej.

Na tym polega pozorna siła głodu emocjonalnego i społecznego oraz pokus – występują niezależnie od naszych rzeczywistych potrzeb. Niestety mogą one prowadzić do spożywania zbyt dużych ilości jedzenia i utrwalania niezdrowych nawyków żywieniowych, a w konsekwencji – tycia. Jeśli więc mamy wrażenie, że ulegamy im zbyt często, a chcielibyśmy schudnąć, pora zakasać rękawy i brać się do pracy.

Idziemy na wojnę!

Co dalej?

W kolejnym wpisie zajmiemy się kwestią tego, jak walczyć z głodem emocjonalnym, głodem społecznym i pokusami.

Sprawdź również:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *